Minio w nocy nie sprawiał Nam wielu kłopotów,nie piszczał wniebogłosy jak inne szczeniaki.Czasami zasypiał u siebie na kocyku a czasami u Nas w łóżeczku.Wiem że nie powinnam go przyzwyczajać do spania z nami ale ni mogłam go tak samego zostawić.W końcu to maluszek, oddzielony od bezpiecznego domu,gdzie wtulał się niedawno do swojej kochanej mamy i braci a teraz musi zasypiać sam :( aż serce ściskało,więc mam nadzieję że mnie rozumiecie. Najczęściej jednak zasypiał na łóżku a jak już zasnął na tyle głęboko to brałam go i przenosiłam na kocyk.Po paru godzinach jednak słyszałam słodkie pomrukiwanie ,spoglądałam w dół a tam mały szkrab o wielkich oczach patrzał na mnie błagalnym wzrokiem.Nie jestem z kamienia,ulegałam :)Musieliśmy tylko uważać w nocy na niego czy aby go nogą gdzieś nie ściśniemy albo czy nie spadnie bo lubił układać się tam gdzie najwyżej.
 |
Tak to właśnie wyglądało :)) |
A to kilka zdjęć naszego śpioszka....
 |
Drzemka z pańciem :) |
 |
ZzZzZz.......ZzZzZzZz...zz |