Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

sobota, 12 stycznia 2013



Dziś również spędziłem miłe chwile z Czesią.Najpierw był poranny spacer i harce.Miała lepszy humor niż wczoraj więc pobiegała razem ze mną,nie mogłem się nią nacieszyć :) Podokuczałem więc jej trochę aby dziewczyna wiedziała, że nie weźmie mnie tak łatwo pod pantofel ;p Później zaczął padać mocno śnieg i musieliśmy się rozstać,jednak moja Pańcia pocieszyła mnie słowami"Nie martw się łobuzie,jeszcze dziś Ją zobaczysz" -mam nadzieję. I rzeczywiście tak się stało.Spotkaliśmy się  w parku ale do towarzystwa przyłączył się mój kumpel Fado.Lubię Fadzia bo można z nim biegać w nie skończoność.Czesia też ucieszyła się z jego przyjścia,nawet z tej radości zaczęła podgryzać mu ogon aby chłopak w końcu ruszył do biegu.Fado jest trochę dziwny bo biega na komendę,Ja nie muszę mieć komendy by sobie pobiegać.Przecież to naturalne że jak się chce biegać to się biega  :D ale i tak spoko z niego gość,nie ma lepszego maratończyka od niego ....i ode mnie oczywiście :))) Człowieki zawsze gdy widzą jak biegam z Fado śmieją się jakbym robił coś śmiesznego.Nie rozumiem tego, z czego mają taki ubaw? Słyszę wtedy słowa-"Takie ma króciutkie nóżki ale jak po pierdziela!" albo "Taki mały a ile ma pary w nóżkach i to takich króciutkich".No wiecie co! Wypraszam sobie te komentarze wy,wy....dwu nożne paskudy!Nigdy na tych swoich długich tykach nie prześcigniecie żadnego psa nawet mnie ,choć mam niby króciutkie łapki.Pewnie mi zazdroszczą dlatego tak mówią......Moja Pani kocha moje łapki,nawet czasami próbuje mi je zjeść.Tak ,tak,mówi wtedy"Moje łapki,moje łapki,zaraz Ci je zjem" Ja wtedy biorę nogi za pas i biegam po całym pokoju aby mnie nie złapała i wiecie co? Nigdy mnie nie złapała bo  mam je ciągle przy sobie :) Pewnie sobie tak żartuje jak to człowiek ,ale wolę być czujny :)) Czesia też była śmieszna bo gdy nie doganiała Fada zaczynała płakać ,jak to baba(czyt.popiskiwać) jęczała aż jej Pani się z niej śmiała ;p  To był bardzo udany spacer,zmęczyłem się nie na żarty.Ledwo doszedłem do domku i zrobiło mi się okropnie zimno.Cały się trzęsłem ,zresztą moja Pani też była ledwo ciepła.Gdy tylko wszedłem do domku  wskoczyłem do łazienki na swoje posłanko bo to najcieplejsze i najciemniejsze  miejsce w mieszkaniu.Zrobiło mi się tak cieplutko i milutko że szybko odpłynąłem w krainę snu:)
 To biegamy :)
 Zaczajone jamniki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz