Zimno,zimno i ponuro......a miało być słonecznie i cieplutko..marzenia:)Miniek nie ma okazji wychodzić na dłuższe spacerki do parku niż zazwyczaj.Woli pochodzić sobie po przy blokowych trawnikach i po paru minutach zniknąć w domku na kocyku:)Chyba trzeba będzie kupić mu jakiś kubraczek na te zimniejsze dni.Chcieliśmy dziś kupić mu jakieś szelki,przymierzaliśmy nawet jedne,mięciutkie i ładne ale niestety rozmiarowo za małe.Musimy poczekać do środy bo kobieta zamówi większe,zobaczymy czy będą lepiej leżały.Co prawda nie są to szelki o których myślę i marzę dla Minia.W naszych Polskich zoologikach nie ma tych szelek,wszystko to takie twarde ,niewygodne,parciane i nudneeee.....zero wyboru.Te szelki co mam na oku są śliczne,kolorowe i wygodne,trochę drogie ale z czasem na nie sobie uzbieram.Dlatego nie jestem zbyt zadowolona że Minio będzie miał te zwykłe,paskowe szelki bo chodzi mi głównie o jego wygodę,ale też żeby go nie obcierały.Jednak nie mogę go ujarzmić na spacerach,ciąga mi się do tych psów jak wariat i muszę go hamować obrożą.W szelkach będę miała lepszą kontrole nad nim,może lepiej będzie mu się uczyć chodzenia przy nodze jak będzie w szelkach:)
A tutaj te oto szelki c chciałabym kupić dla Minia
Te szelki ma właśnie kumpel od Minia,Benio w których wygląda bardzo przystojnie :p Od razu mi się spodobały
ale fajniusie te szelki,koniecznie kup mu te w motyw wojskowy-on taki waleczny jest :))
OdpowiedzUsuńMasz rację sis,właśnie te mi wpadły w oko.Toż to jest mój mały Rambo :D
OdpowiedzUsuń