U Minia wszystko wporządku,Mało chodzimy na spacerki do parku bo jest na to zbyt zimno :( Minio jest nie pocieszony.Zima tuż tuż,a ubranka nadal nie mamy....ehhh....może za tydzień.Daro próbował sam wymyślić mu jakiś kubrak ale wyszedł tragicznie ;p Szkoda że nie znam nikogo kto umie szyć bo bym dala do uszycia,miałabym pewność że  będzie pasował.A tak w internecie widzę mnóstwo ślicznych kurteczek ale na zamówienie,ciekawe tylko czy wymiary  by się zgadzały.

 Takie ubranko jest super,już wyobrażam sobie w nim moje serdela :)) słodkie no nie i ta czapeczka z pomponikiem  cudna.

 Na Allegro wypatrzyłam takie kurteczki ,ale boję się że źle wymierzę Minia i potem ubranie będzie za ciasne lub odwrotnie :((

Szelek też jeszcze nie mamy,wszystko jakoś się odwleka z powodów finansowych.Dobrze że Minio przy najmniej nie choruje,bo znów by kasa poleciała.Zatem Minio większość czasu spędza w domu,jego zabawki coraz częściej mu się nudzą dlatego muszę odnowić mu zabawki.Oczywiście trzeba je kupić. Dziś nabyłam na Hali surowego gnata dla niego bo ostatnio  mu przypasował choć z początku  nie wyglądało na to.

 Tak wygląda po zabawie z swoją Lusią :D