Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

wtorek, 8 listopada 2011

Wszystkie znajome psy z osiedla po kolei przechodzą to co miał Minio czyli angina angina.Najgorsze jest to ,że ja wiem  od jakiego psa  się każdy z nich zaraził.Roznosicielem bakcyla jest koleżanka Minia Stefi,która zawsze z każdym psem chętnie się bawi.Właścicielka suni ,powiedziała mi ostatnio ,że niby była z nią u weterynarza ,dostawała antybiotyk i nic jej nie pomogło.Zaczynam jednak się zastanawiać czy aby to prawda bo jakby była leczona to na pewno by jej przeszło  tak jak np.Miniowskiemu czy innym chorym psom które znam.Ostrzegałam jednak przed Stefi wszystkich których znam ,ale jak widać nikt mnie nie posłuchał.Zresztą Stefka chodzi po tych wszystkich trawnikach i prycha wokoło zostawiając swoją ślinę z bateriami.Baba chyba sobie nie zdaje sprawy z tego że przez nią wszystkie psy chorują,nawet ostatnio się dziwiła ,że nie chcę puścić Miniowatego żeby się z nią pobawił choć mówiłam jej że chorował.Jakaś dziwna kobieta :/Miniowi czasami zdarzy się czasami prychnąć,jednak mam nadzieję ,że nic po ważniejszego się z tego nie wykluje....znowu.A tak poza tym to na spacerku spotkaliśmy Fado(Border collie),za którym Miniek biega jak szalony.Fado to bardzo przywiązany do swojego Pana psiak,jest wręcz jak zahipnotyzowany i czeka na każdą jego komendę.Nawet Pan musi wydać komendę "biegnij" by pies wykonał bieg tam i  z powrotem.Miniowaty biegał za nim  aż się kurzyło,śmiesznie to wyglądało.Bałam się trochę ,że paróweczka zgubi mi się gdzieś po drodze  goniąc za Fado ,ale na szczęście nic się takiego nie stało.Minio mimo usilnych nawoływań   do zabawy z Fado nic nie wskórał.Fado widzi tylko swojego Pana i inne psy mu nie w głowie.Chciałabym by Miniek był tak we mnie wpatrzony (no może nie aż tak chorobliwie)i nie wyrywał się do biegu gdy zobaczy jakiegoś psa,zapomina wtedy o całym świecie co zaczyna mnie już denerwować i myślę właśnie jak go tego oduczyć.Najchętniej wzięłabym na spacer jaką behawiorystkę,może ona by mi coś pod powiedziała.Niestety nie stać mnie by za godzinę płacić 70 zł.Muszę sobie sama z tym małym opornikiem poradzić :))
                          Ja i Miniowaty 



         Błagalne spojrzenie żebraka ;p;p
                Jak zwykle dwa lenie ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz