Miałam dziś przymusowe wolne,nie powiem żebym bardzo z tego powodu była zawiedziona:) Nie po leniuchowałam sobie w łóżku bo szkoda mi było dnia.Najpierw wzięłam się za sprzątanie mieszkania,potem znów za pranie i miałam dość.Dla relaksu wzięłam młodego znowu do parku:)Dziś jednak pogoda była prawie że wiosenna,prawie bo był dość mocny wiatr.Temperatura była cudna bo 10 stopni na plusie a może i więcej sama dokładnie nie jestem pewna.Niestety wody w parku było jeszcze mnóstwo ale tak jakby trochę mniej.Zresztą Miniowi to zbyt dziś nie przeszkadzało bo miał na spacerku towarzyszkę.Poznał nową koleżankę która miała być tylko tymczsowiczką a została stałą bywalczynią:) Zwie się Milka-jak ta pyszna czekoladka i ma nawet taki kolor.Pychotka dziewczynka..Minio od razu się zakochał:)) Nie odstępował jej na krok ,choć z początku był onieśmielony jej rozmiarem:) Tak więc spacer w parku był bardzo miły i miło było poznać nową teraz stałą bywalczynie naszego pobliskiego parku.Pod koniec spacerku spotkaliśmy kolejne koleżanki z osiedla czyli Astre i Axe.Astra też jest bardzo bliska sercu Minia więc też próbował pokazać jaki to z niego jest macho :D Milki wtedy już nie było więc mógł spokojnie harcować z Astrą.Wybiegał się z nią i wyszalał a do domu wrócił z całym zabłoconym podwoziem.Pryśnic więc był nieodwołalny co Miniowi się oczywiście nie spodobało:)Tutaj jednak parówka nie miała dużo do "powiedzenia" i wylądowała w wannie.Potem patrzał na mnie spod byka jakąż ja mu to krzywdę zrobiłam i teraz muszę mu to wynagrodzić.
Oooo a co to za piękna dama?
Ale jestem mokry,muszę być piękny dla Ciebie...
Astra choć pobaw się ze mną plooooszę....
Oj Miniek...nie za wysokie progi??? :) nie masz tam jakiejś jamniczki ?:)
OdpowiedzUsuń