Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

piątek, 27 stycznia 2012


Ciotka Ania poszła dziś na balety i Baronek wpadł do Nas w gości.Minio jak zawsze bardzo się ucieszył z tej wizyty domowej i szybko zabrał się za harce z koleżką.Gdy jeden się uspokajał to znów zaczynał drugi i tak w kółko.Niby się tylko bawili ale upilnować te dwa potworki razem  jest naprawdę ciężko.Siedzę teraz ledwo żywa i marzę o ciepłym łóżeczku:)Pisać można by wiele ale nie mam sił.Psiaki ciągle rozrabiały i rozrabiały aż same padły.Myślałam że Baronka to będę musiała wziąć na ręce i zanieść  do domu,ale chłopak dał radę.Miniowski też ledwo ciepły,jednak również poszedł odprowadzić kumpla.Smutno mu było tylko, że zostawia go samego w domku.Myślę jednak że Baronek nie był aż tak smutny bo wybawił się na całego i nie miał już sił na nic więcej jak tylko na spanko.Teraz będzie czekał w domku na swoją Pańcię która ulula go do snu na łóżeczku.Cieszę się ,że ten piątkowy wieczór minął mi tak miło:))
 Relacja zdjęciowa
 Baronek od razu wyczuł że coś na tym krześle leżało smacznego ,smutno mu było że ciotka Justyna to schowała....
 Jego smutek jednak nie trwał długo bowiem znalazł sobie skitrany przez Minia kawałek ucha cielęcego i postanowił się nim zająć :))
Baronek bacznie pilnował swojej zdobyczy,rozglądał się na boki czy Miniek się gdzieś na niego nie czai:D
 
  Miniowski oczywiście nie mógł tego przeżyć i postanowił że odbierze uszko Baronkowi...
 Baronek jednak nie miał najmniejszej ochoty oddać uszka po dobroci :))
 Minio czekał więc na dobrą okazję.

 
 Czekał i czekał aż.........
 Wredzioch  dopadł to co chciał......biedny Baronek :(
 Zadowolony z siebie Gluś

 
 Baronek poszedł sprawdzić na krzesło czy aby to coś co tak ładnie pachniało tam nie wróciło.
 Miniek jak zwykle ciekawski 
-Co tam sukasss??
-Coś tu było i znikło ,czuję too
 -Hmm...pocekaj pomogę Ci sukać
-Tak ładnie to pachnie mmmmmmm...
 -Nigdzie tego nie widzę:( wsystko sprawdziłem już...
 
Nie martw się stary oć się posiłować :))
 -Ja jestem na górze!
-Jesce zobaczymy parówo!
 -Hihihihhihi nie kilaj mnie hihihih nie tylko nie to :))))
-A właśnie że będę kilu-kilu0kiluuu...
 -To ja Ci teraz popodgryzam ogon
-Taaa?? To ja Twoje ucho
 
-No dobla Miniek już koniec odpoczynijmy
         -Ok
 -Pękasz cio?? ;p
 Trzeba uzupełniać płyny.Przy tej dwójce miska jest wciąż pusta:)
 Ciotka postanowiła rzucić uspokajacza.. :D
-Mniammm...mmmm...Mniammmm...mmmm....
 
-Memluu..memluuu...
 
  Ufff... w końcu towarzystwo przycichło,chwila spokoju dla człowieka...

 Baronek bacznie przyglądał się swojemu smakołykowi:) z której strony tu zacząć???
 Miniek jak to On zabrał się najpierw za to co najlepsze czyli  za obgryzanie filecika
 
 ...........(w tle słychać tylko memlanie i chrąchanie..)
 No i już po wszystkim:)
 Dwa osiedlowe nygusy:))) Aż strach się bać:)
 Miniowski tłumaczy Baronkowi
-pamietaj że mimo iż Cię popodgryzam to jesteś moim najlepszym kumplem
 
 -Pamiętaj!!!
-Nie jestem głuchy!
 To masz z jęzorka:))

 Ty też masz z jęzorka! ;p I kto ma więksy?? :)
 
-Ciocia chce nam zrobić zdjęcie,uśmiechnij się Minio:)

 Nie wiem czy to cud ,ale Miniowski pierwszy poczuł zmęczenie.Baronek myślał co by tu jeszcze ...
 Wskoczył sobie na łóżko a Miniowski za nim
 
 -Oć pokażemy język do zdjęcia Baronek:))
 -Schowaj już te łopatę Miniek :)
-No co ;p
 -A too...teraz Cię mam :P
 -I kto teraz jest górą??!!
 
-Ty podstępny pulpecie:))
 -Cicho siedź parówo!! Hihihi
 Baron ,Minio(cmok cmok)
 -Ooo nie znowu zdjęcie zmykam
 
 -Gdzie zwiewasz?Boisz się cy co:)
 -lepiej się zdrzemnę troszeczkę...
Baronek chciał jeszcze jedno zdjęcie :)
 Padnięty Miniek
 
-To i Ja sobie przysnę na chwilę....
 -Ciiiiiii,bo Minio śpi....
 Chrapanko
 I to właśnie był ten czas kiedy ciotka Justyna postanowiła odprowadzić Baronka do swojego domku by tam mógł sobie spać do rana i czekać na swoją Pańcię.Tam mu Miniek już nie będzie przeszkadzał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz