Minio spędził trochę czasu z Baonkiem bo Państwo poszło na ciasteczko do ciotki Anki:) Łobuzy znów się nie mogły sobą nacieszyć,szaleli i szaleli.Miniek coś ostatnio zaczyna szybciej wymiekać od Baronka,nie wiem czy to brak formy??Trzeba jakoś przecierpieć tę podłą zimę i czekać na wiosenne słoneczko ,wtedy Miniowski odzyska chęć do życia.Nawet nie miał dziś apetytu,wszystko mu przeszkadzało i nic nie pasowało,taka mała maruda z niego była.
Apetytu do jedzenia nie miał ale za ucho Baronka się zabrał.
I zapasy można zacząć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz