Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

sobota, 27 października 2012


Brrrrrrr...........ale zimno! I to dosłownie bo dziś mieliśmy opady śniegu.Rano udało nam się jeszcze wyjść do parku na spotkanie z Czesią.Miniek był wulkanem energii,więc musiałam z nim rano wyjść inaczej rozniósł by mi mieszkanie z nudów :)Czesia jak to Czesia również była pełna wigoru.Zatem Nasze jamniory szalały ile się dało.Najlepiej im się biegało na terenie zamkniętym gdzie nikogo nie było,nawet żywej duszy.Zresztą o tej porze w taką pogodę to i tak było mało ludzi w parku-i bardzo dobrze :)Łobuzy poszalały tak z godzinę i trzeba było wracać bo zimno się Pańciom zrobiło.Gdy tylko doszliśmy do domku zaczęło sypać śniegiem i to nie na żarty.Padało i padało i z czasem robiło się coraz bardziej biało.Miniowi z początku nie spodobało się to co zobaczył gdy wyszedł na swój drugi spacer.Ubrany był w kubraczek ale i to go nie zachęciło do "zwiedzania"okolicy.Szybko załatwił swoje potrzeby i bez namowy wracał do domu.Na następnych spacerkach było już lepiej,Miniek nawet spotkał swoją koleżankę Milkę która dostała labradorowej głupawki i biegała gdzie mogła.Miniowski starał się nad nią nadążyć ale cóż,w tym śniegu nie dawał rady.Mimo wszystko dobrze się bawił,Przy najmniej się trochę rozruszał bo ileż można leżeć i spać na kanapie :)Byliśmy na 15-tą umówieni znowu z Czesią w parku ale jak już zaczęło padać to nie przestawało,dlatego spacer się nie odbył.Miniek był niepocieszony..... :(

Zrobię szybko siusiu i zmykam do domku :/
                Powącham tu....
                       I tu....
                 Mogę już zmykać :)
               Pada coraz mocniej.....brrrr....
                Zimno...otwórzcie!
                Chcę pod kocyk.. :(
 Parę godzin później............Śnieg padał i padał....i mógłby już  więcej nie padać...
 Miniek skrzętnie wszystko obwąchiwał...
               Teraz jest nawet przyjemnie :)
      Najlepiej jednak jest w domku na kocyku  :)

.................................................................................
                     Moje okolice...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz