Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

wtorek, 25 października 2011

Minio wczoraj do końca dnia nie zakaszlał ani razu:) ucieszyłam się jak dziecko :))Dziś byliśmy na drugim zastrzyku u weta,jeszcze tylko jutro ostatni i zobaczymy co z tego będzie.Mam nadzieje że to pomoże bo jeśli nie.....to nie będzie tak zabawnie.Wczoraj zapłaciłam za wszystko 90 zł dziś  doktor zażyczył sobie 22 zł za zrobienie zastrzyku.Ja mu mówię że przecież wczoraj mąż już zapłacił za leki,a ten mi na to "Tak ale to było za kapsułki" czyli że co,zapłaciłam za zastrzyki których nie dostałam do ręki i jeszcze teraz muszę płacić za zrobienie zastrzyku moimi lekami??Bo przecież są moje skoro za nie zapłaciłam,czyż nie?! Wkurzyłam się na maksa.Mówię mu że nie mam teraz przy sobie pieniędzy bo myślałam że wszystko jest zapłacone. a lekarz na to"dobrze to może być jutro,spokojnie" Spokojnie?? Jakie ku.....a spokojnie Ja już wczoraj wydałam swoje pieniądze ostatnie na Minia a ten chce jeszcze,niby skąd mam wziąć?Nie wiem ,muszę to teraz wszystko prze kalkulować,muszę mieć  za co przecież żyć.Czemu Oni sobie biorą za zrobienie zastrzyku aż 22 zł za co? Za strzykawkę i igłę? No nie mogę ale jestem złaaa.Psa na pewno na zmarnowanie nie zostawię,jak będę musiała to będę jadła chleb z wodą na razie ,ale na pewno poszukam innego weta,znowu.:((Minio teraz zasnął po zastrzyku,od czasu do czasu coś tam sobie pomrukuje jak dziecko w śnie:)Pewnie śni mu się Pan weterynarz....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz