Minio miał dziś wspaniały dzień,tak myślę że wspaniały bo jak wrócił do domku to miał zadowolenie wymalowane na pysiolku.Pomijam fakt że zasnął z takim zadowoleniem jak dziecko.A więc w skrócie.Miniowi strasznie się nudziło,pogoda nie była zbyt zachęcająca do wyjścia na podwórko a co dopiero na szaleństwa.Nie miałam pomysłu na to jak go w domu wymęczyć aby dał mi spokojnie posiedzieć:)Pomyślałam że może Baronek mi dopomoże,ale niestety Baronek był już na podwórku i nie chciał wyjść.Wtedy ciotka Anka powiedziała że zaprasza Minia na domowe harce ;p Miniek długo się nie zastanawiał i z chęcią zaciągnął mnie do Baronka.I się zaczęło...Na początku Miniowski był nieco zestresowany i denerwowało go to że Baronek zachęcał go wspólnej zabawy.Myślałam że nigdy się nieoswoii z nowym otoczeniem,bo bał się wyjść poza dywanik.Chodziło o to że w domu ciotki Ani są na podłodze panele a nie tak jak u nas wykładzina.Miniek więc pierwszy raz chodził po takiej śliskiej dla jego łapek-ciapek podłodze.Stres jednak z czasem mijał,trochę za pomocą smakołyków którymi ciocia Ania go częstowała.Potem to już z górki. Miniowski zaczął się normalnie bawić i wszystko było tak jak być powinno.Chłopaki razem wyglądały fajowo,nie mogłam oderwać od nich oczu,to był lepszy widok niż film który sobie puściłyśmy z zamiarem obejrzenia.Baronek dzielił się z Miniem zabawkami,wodą do picia i pieszczotami jego Pani.Czas mijał nie ubłagalnie,nie wiem sama kiedy spojrzałam na zegarek a tu widzę za 20 min.23!Masakra,planowałam tylko godzinkę posiedzieć grzecznościowo a tu wyszło tyle czasu....ehh....to wszystko wina Minia ;p;p bawili się i bawili a potem wyszli jeszcze na wspólny spacer wieczorny.Było super!Miniek musi się zrewanżować Baronkowi za te zaproszenie:)
Baronek pokazywał Miniowi jakie ma frędzelki :)
-To są moje frędzelki ale pobaw się nimi jak cchcess Minio..
-Jupiii!
-Ale fajne masz frędzelki Baron,Ja mam takiego ale juss jest za mały
-No Pani mi kupiłaaaa,fajne cioo...
-Pokass tegoo
-Jak mnie złapiesss:))
-Dobla masss nie marszcz się tak:)
-Aaaaaauuuu Minioooooo uwazaj bo mi naciskasss na ...no wiess..
-Nie bądz mięttki ....
-Pocekaj moja Pani zaraz nam da coś doblego zobaczyss
-Tak?? A co to bedzie??
-A tutaj co podjadacie dziefcyny,nie podzielicie się???
Co tam skitrały i nam nie dają co co co??
-Chodź zobac sam
-Jacieeee Ja się tak z nimi nie bawię...
-Wiess co Baronek a Twoja Pani ma takie fajne pudełko z smakołykami,może je zwędzimy uciekniemy do łązienki :))
-Dobla ale jak to zrobimy Minio,może Ty spróbuj bo jesteś dłuższy:)
-Ale się zmęcyłem klusia a Ty?
-Jatesss....odsapnijmy tlochę...
-oć napijemy się wody
-zostaw mi trochę...
-Gilili-gilili-gili
-Hahaha Psestań!!Juszzz nie mogę
-A co dostanę za te zdjęcie???
-Myślisss ze będę mógł jesce przyjść do Ciebie??
-No pewnoo:)Nie ma splawy..
-Jesteś moim najlepsim kolegą
-No Ty moim tesss :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz