Miniek miał dziś po południowy spacerek z Baronkiem w parku.Nie bywałe że oboje na siebie oczekują z utęsknieniem,gdy zbliża się godzina 22-ga to Miniowski wie że czeka go znów spotkanie z kolegą.Dziś też ,mimo iż nie wychodzą przecież o tej porze codziennie to wiedział że idzie na spacer z kumplem...te psiaki to cudaki:)Najpierw razem szaleją a potem jeden niucha swoje a drugi swoje,po czym znów wracają do siebie by się wyszaleć.Minio dziś dał popis swojego nieposłuszeństwa,aż wyprowadził mnie z równowagi:)Wszedł mi za szczeble ogradzające staw w parku i ganiał sobie wesoło kaczki.Zbliżał się niebezpiecznie do wody a Ja modliłam się tylko by do niej nie wskoczył bądź po prostu nie wpadł.Musiałam przejść przez ogrodzenie i biegać za nim jak szalona ze strachem w oczach.Pewnie wyglądało to komicznie,opętana wariatka biega za swoim psem który Ją ma w wielkim poważaniu..ehhh...żenada...kto tego psa wychował ??? :P Masakra ,Gluś coraz częściej pozwala sobie na takie samowolki i nie reaguje zupełnie na żadne wołanie.Mnie jest wtedy tak głupio,bo ludziska pewnie myślą "co za wychowanie".Baronek natomiast nie oddala się za daleko od swojej Pańci i reaguje na jej głos,przylepka słodka.Ta moja zaraza przegięła dziś totalnie pałę.Miałam zaczepić mu sznurek do obroży by móc w razie potrzeby go nadepnąć i po problemie ale oczywiście zapomniałam i mam za swoje.Poza tym nerwowym zdarzeniem to wszystko było ok.Chłopaki spotkały po drodze swoim kumpli.Był Rudolf,Luksor,Stefek-to nowy kolega akurat:)Rudolf.hmmm...ten to ma tempo wzrostu,znów nabrał masy chłopaczek,już z niego dorodny okaz:)Męczył Baronka na całego a Miniowski chciał się wtrącić do zabawy jednak chłopaki byli zajęci zapasami .Miniek więc zabrał się za Stefanka i tak wszyscy trenowali przepychanki.Rudolf z czasem chyba za bardzo sobie pozwolił bo Baronek się na niego zdenerwował i już nie chciał się z nim siłować.Mopsik wkurzył się nie na żarty i to było widać :D Wygibasy zostały przerwane bo się rozpadało,zresztą i tak już czas było wracać do domu,chyba 1, 5 godziny w zupełności wystarczy.
Minio przyszedł po swojego kumpla pod blok:)
Nie mógł się go doczekać.... Gdzie On jest??zastanawiał się....
Może tam??
Hej koleś jestem tutaj:)
No stary w końcu ;p Nie marudź chudy ,dawaj pyszczycho :))
Siłujemy się co????
Ale chodźmy najpierw do parku ...Ok...
Nie mogę sie doczekać :D
No teraz możemy koleś szaleć ....oć
Kto pierwszy znajdzie patyka???
Ja mam ,Ja mam .....No to dawaj...
Jak mnie złapiesz to Ci dam ;pEeeee tam ,głupia zabawa...idę do Pani
Myśli że będę za nim biegał?Ani mi się śni :))
Ooooo robią mi zdjęcia :D
Patrz Miniek Ja też mam !..........Oszzz Ty klucho daj mi!
Chciałbyś chudzielcu :PPatrz gość podobny do Ciebie chudy....
Nooom,rzeczywiście...
Cześć,mam na imię Baron wiessss:)
A ja jestem Miniek,siemka..
Ale masz krótkie nogi,tak jak Miniek hehe
Co za gówniarze,ehhh
A ile Ty masz latek kolego??
14-cie smarkaczu Aaaaaaa to szacun :D (co za staruch hiihhi)No to lecimy,jeszcze tylko mnie ta Pani pomizia:)
Miniek zostaw ten badyl patrz kaczki..
Gdzie??? Cip-cip,Taś -Taś :)
Sam do nich pójdę!!
Kiedys jak Pani nie zauważy to złapie jedną,zobaczysz:) taaaaaa.....
Paaa kaczuchy...
Yyyy...a to co za koleś w piżamie???Nie wiem ale fajny jest,pobiegamy???
To nie piżama to kamuflaż,jestem tu na tajnej misjii
(Tak biegały te dwa szelągi ze aż aparat nie mógł ich uchwycić)
Znowu jakis kolega/koleżanka??
( Po jakimś czasie) Bryku-bryku
Gdzie teraz lecimy Baron??
Choc tu,tu leci fajna muza Miniek:) Chybaś jest głuchy Baron łeee.... No coo??:(
Super koledzy do zabawy są!!! Hej Rudi...Hej BaronHej Miniek hej hej ,ale urosłeś :)
Cześć Luksor
Miniek patrz,ten jest prawie jak Ja tylko że duźźi taki
Rudi zrobię Ci liffting ;p
Jesteś wyrośniętym Baronem??
Baron to jest chyba jakiś twój kuzyn...
Rudi zostaw moje szeleczki...
Pomogę Ci zaraz Klusek:)
Zostaw mojego fumflaaaa
Nie fikaj mały chudzielcu :P
Czekaj rozepnę Ci te szelki chłopaku
Pomeczmy teraz Stefka
Ale mi dobrze....
Po powrocie z spacerku............
ZzZzZzZz.....
Własnie wróciliśmy z nocnego spaceru,oczywiście był i Baronek.Nawet na nocnym spacerze Miniowski pokazał jaki z niego nie posłusznik.Przyszedł pies który ciągle się wydziera jak widzi jakiegoś psa.Minio jak go widzi to jest cały poddenerwowany i też mu się udziela głupawka,po prostu się nie lubią i już.A że tamten pies przypomina mu owczarka niemieckiego to wiadomo,od razu jest przestraszony.Mój Glut był puszczony z smyczy i jak zobaczył tego psa to się zaczęło.Biegał jak szalony koło psa i darł japę,nie mogłam go złapać ani uspokoić a na moje wołanie znów był głuchy jak pień.Nalatałam się za nim po tym trawniku jak głupia.Nieee noo ileż można...... przegięcie pałki.Muszę nad tym chłopakiem popracować bo te jego niereagowanie na moje wołanie mnie wkur..... już i tyle!!! Darł te japę cały zdenerwowany a Baronek oczywiście pełen luz- bluz :)to jest przykład dobrych manier.Teraz siedzi i udaje niewiniątko,najchętniej wytargałabym go za te uchole gadzina jedna :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz