Aleeeeee upał,duchotaaaa!!!Masakra!!! Wszyscy ledwo żyją,Ja ledwo żyję i Miniek też ledwo żyje:) Niedawno wróciłam z młodym z spacerku z Czesią.Psiaki wymęczyły się na całego,myślałam że Miniek padnie mi na zawał serca bo gdy spotkaliśmy Fado biegał za nim jak oszalały do utraty tchu.Takie bieganie zupełnie go wykończyło.Wcześniej dokazywał z Cześką, na szczęście nie miał ochoty na molestowanie jej i był grzeczny.Po pracy też z nim byłam w parku ale pochodziliśmy trochę i wróciliśmy do domu.Nie było żadnego psa a i ludzi mało bo każdy unika słońca.Miniek więc bawił się tylko jeden raz z swoją Cześką i to mu starczyło.Musiałam parówczaka znów nieść na rękach do domu.
Najpierw Ty ;p
I wszystkie zadowolone :))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz