Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

wtorek, 21 sierpnia 2012


Mój biedny Gluś zaczyna znów wariować.Po parkach chadzają suczki z cieczką które ogłupiają mojego psa do cna.Teraz w cieczce jest jego koleżanka Emi i gdy tylko Ją widzi to robi wszystko by znaleźć się koło niej.Ciąga się jak szalony i naprawdę nie wiem skąd wtedy bierze się w tym małym ciałku taka siła że omal rąk nie powyrywa :))Dziś też Ją zobaczył bo Pani Basia była z Emi na moment na trawniku gdzie zwykle się wszyscy spotykamy.Trochę głupi to pomysł z jej strony bo dobrze wie że Emi będzie zwabiać  wszystkie psy dookoła a Miniek dostanie małpiego rozumu.Wiem że nie można zakazać takiej suczce przebywania na świeżym powietrzu ale Ja  po prostu unikałabym przebywania w psim towarzystwie.Dla bezpieczeństwa suni i aby pies-samiec nie wariował bo i On się męczy.Później podeszła do Nas Pani z Luną( York) i Luna też jest w cieczce.Dobrze wie że i widzi że w naszej gromadzie jest jeden męski rodzynek który na pewno będzie szalał jak zobaczy Lunę i zabawa wtedy nie będzie mu w głowie.No ale cóż,podeszła , rozruszyła psa a i jej sunia która jest dość płocha jeszcze bardziej się zestresowała.Nie wiem  gdzie Ci ludzie maja rozum.Tak więc nastał ciężki okres bo zaczynają się cieczki.I tylko patrzeć jak niebawem dostanie ją Czesia i Deisy.Wtedy to chyba będziemy wszystkie chodziły z tymi psami po kątach :)) nie mówiąc już o tych suniach z którymi Minio się nie bawi.Czesia próbowała zachęcić Minia do zabawy ale Minio już miał głowę zupełnie w innym miejscu .Czasami zerwał się na krótko by za nią poganiać,ale gdy tak się działo to zabawę przerywała mała zazdrośnica Deisy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz