Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

sobota, 25 sierpnia 2012


Trochę dziś chłodniej,ale za to bardzo przyjemnie.Rano padało ,zatem na spacer wyszliśmy dopiero późnym popołudniem.Miniek od razu zabrał się za obgryzanie patyków które później wyszły mu bokiem.Najadał się dodatkowo trawy i wymioty gotowe.Gdy wracaliśmy do domu wymiotował mi chyba z 3 albo 4 razy.W domu chyba z 6  więc zaczynałam się martwic czy aby mu coś się  poważnego nie stało przez te patyki.Już na samym początku przecież zwymiotował całą papkę z patyków i trawy ,pozostałe to była sama ślina czy flegma.Zaczęłam mieć złe myśli czy aby nie doszło do jakiegoś podrażnienia jelit albo może coś gdzieś utkwiło a może trawa była czymś opryskana(nawóz albo jakaś trutka). Po jakimś czasie wszystko wróciło do normy i mogłam odetchnąć.Miniek jednak wyglądał na wymęczonego tymi wymiotami.Położył się więc spać a gdy się wybudził to już wszystko  było ok.Na wieczornym spacerku dziś nie było Czesi,wyjechała na działkę z Panią i wróci dopiero jutro wieczorkiem.Minio mimo iż miał przy sobie pozostałe koleżanki czyli Deisy i Lenkę to w ogóle się nimi nie interesował.Rozglądał się tylko wokoło za swoją Czesią a jego smutna mina mówiła wszystko.Sunie starały się rozbawić tego zadumanego Romea ale nic z tego nie wyszło,miał je brzydko mówiąc w nosie.Naprawdę patrząc dziś na jego zachowanie można było zauważyć jego tęsknotę......aż mi go żal było gdy tak siedział na trawniczku i rozglądał się co chwilę na boki.Biedactwo.
 Poranna fotka z zabawy....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz