Miniek jak każde dobrze wychowane psisko musiało nauczyć się chodzenia na smyczy.Początki były trudne a i teraz mój serdelek jeszcze się buntuje i kaprysi.Najchętniej oczywiście biegałby wolno na co czasami mu pozwalam ale z racji tego że gdy go wołam to głuchnie :p albo woli iść w inną stronę to wole go trzymać na smyczy.Zresztą teraz jego smycz ma 5 metrów i tyle musi mu wystarczyć ,przedtem miał krótszą bo po co takiemu kurduplowi dłuższa.
Mój mały obserwator :))
I co się tu dzieje na moim podwórku???
Hmm...a tu co ciekawego??
Chyba widziałem wronę...
Oooo..ale fajna kryjówka przed Panią :D
Dziwna rzecz...
Jeszcze was dopadnę....
Stąd lepiej widać :D
Na dłuższy spacer chodzimy do Parku Saskiego ,dobrze że mamy blisko :) To tam mój serdel wynajduje sobie ciekawe zajęcia,poznaje świat i znajomych:)
Najbardziej jednak lubi zabawę z różnego rodzaju patyczkami,bardzo chętnie je też obgryza w drobny mak.Próbowałam nauczyć go aportować ,ale jak na razie moje próby poszły w las,zero rezultatów :p on jest uparty jak osioł wrrr...Może z czasem załapie(kogo ja oszukuję :p )
Już znalazł coś ciekawego :))
A to jego największa zdobycz :D to dopiero było wyzwanie :))
Następna zdobycz...
Ale jestem z siebie zadowolony...
Jak to jamnik uwielbia też kopanie dziur.Nie ważne gdzie może być w trawce,w ziemi czy też w żwirku ,liczy się dziura :D
Lubi też obserwować ptaszki.
A może wypiję im wodę i wtedy je łatwiej złapię :p :p
Oooo...uciekł ...ehhh
Poza tym wszystkim serdel kocha też wygrzewanie się na słońcu na zielonej mięciutkiej trawce.....
Zresztą kto tego nie lubi ??
Serdelkowe fikołki :)
Jak serdel ma więcej wolnego czasu to lubi obserwować co się dookoła dzieje....
Moja mała stokroteczka :)))
Mały często szczela fochy ,próbuje mnie ubłagać swoimi oczyskami abym go puściła wolno lub zmieniła kierunek spaceru.Jestem jednak nieubłagana i "nie takie ze mną numery "serdel :p :p
Foch pod tytułem"Dalej nie idę " najczęstszy
Drugi foch "spuść mnie z tego "sznura"
A to już Ja z ...wiadomo...serdelem przecież ;p
W parku można poznać wielu czworonożnych znajomych.Miniek jest bardzo przyjaznym psiakiem i zachęca do zabawy każdego ogoniastego jakiego napotka.Nie ważne czy jest dwa razy cięższy,większy / mniejszy, starszy /młodszy,dla Minia grunt to dobra zabawa.Nie obyło się też bez nauki dobrych manier gdy np.zaczepił leciwego psiego staruszka,musi w końcu wiedzieć że szacunek musi być .Smarkacz poznaje więc co wolno a czego nie i z kim a z kim nie. :))Pomału poznaje skomplikowane psie zachowanie z czego bardzo się cieszę bo zależy mi na kontaktach Minia z psami ,by dobrze się rozwijał psychicznie i zarazem fizycznie.Pies nie może być traktowany jak zabawka,ma swoje potrzeby i chęci,lubię więc gdy pobawi się z jakimś psem .Widzę wtedy jaki jest szczęśliwy,dzięki temu i Ja jestem szczęśliwsza :)Zawsze jestem jednak w pobliżu by mu pomóc bo gdy bawi się z nieco większym i silniejszym od siebie to różne mogą być sytuacje,trzeba mieć oczy do o koła głowy :)
Troszkę zdjęć właśnie z zabaw Minia.
Szkoda że nigdy nie możemy spotkać w parku żadnego jamnika:) czyżby tak mało było serdelków w Warszawie ?? :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz