Ciąg dalszy Miniowego amoku za babami.Głowa mi pęka od tego skomlenia ,chyba zafunduje mu jakieś uspokajacze :D sobie chyba też bo mogę zaraz oszaleć.Dlaczego ludzie chodzą z suczkami z cieczką bez smyczy?Przecież szlag mnie zaraz trafi!Podbiega taka do mojego napalonego młokosa i nadstawia się jakby czekała na kopa w dupsko.Jak jeszcze jedna tak zrobi to chyba jej go zafunduję ;p Mój pies jest na smyczy więc i ich suka niech też będzie,przecież Ona też może uciec.Cóż poradzić na ludzi młotów,szkoda gadać ;/ Pogoda do chrzanu,zimno,zimno i jeszcze raz zimno.Miniowi udało się spotkać Bajkę i kolegę Stefka , pohasał więc troszkę i w zabawie zapomniał o swoim "przeznaczeniu". Staram się trochę krócej z ni m chodzić bo boje się czy nie załapie mi znów jakiegoś przeziębienia.Te zmiany temperatury są okropne do tego wiatr i deszcz.Kurcze tyle rzeczy na mojej biednej głowie :D
"Dzika"sfora ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz