Pogoda wymarzona do leniuchowania na trawce.Słoneczko dziś Nas rozpieszczało,cieplutko aż miło :) W parku masa ludu,prawie wszystkie ławki pozajmowane a na trawnikach porozkładały się matki z dzieciakami wrrrrr...normalnie nie było gdzie pochodzić z psem,wszędzie ludziska ;p No ale jakoś daliśmy sobie radę,snuliśmy się po parku pomalutku,od czasu do czasu przycupnęliśmy na trawce aby porzucać piłeczkę albo odpocząć.Minio nie miał dziś towarzystwa do zabawy,chyba wszyscy psiarze zostali w domu aby przeczekać upał.My to co innego,Nas nie zmogą :)Miniowi zresztą bardzo się podobało,mógł tarmosić się po trawie ile chce,leżeć ile chce,skubać trawkę ile chce,niuchać ile chce.....czas nam leciał na zwykłych sprawach.Widać jednak było ,że podczas takich upałów zwierzaki męczą się szybciej niż zazwyczaj.Szkoda że nie ma tu takiego miejsca gdzie psiaki mogłyby popluskać się tak jak na Polach.Co prawda jest stawik ale tam jest za głęboko i raczej jest on zamknięty dla psów.Musiała więc wystarczyć Miniowi woda z butelki,którą go polewałam .Oby jutro też było tak pięknie :)
Na początek trochę wiosennego krajobrazu:)
I co tam w trawie piszczy???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz