Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

wtorek, 3 kwietnia 2012


Minio miał dziś bardzo udany spacer.Mówiąc udany mam na myśli psie szaleństwa a i pogoda też dopisała.Nie było tak zimno jak wczoraj,nawet słoneczko wyszło zza chmurek i Minio z tej radości  tarmosił się w trawie jak mały szczyl:)Cieszę się że nie zatracił tej szczenięcej radości,jednak jego szczeniacka głupota w niektórych sprawach pozostała ;p Na podwórku dziś było dużo piesków ale Miniek nie zadaje się z wszystkimi ,ma swoich ulubieńców i nie często dopuszcza do siebie nowych znajomych.Ostatnio jednak zapoznał teriera Stefana i nawet się dogadują.Była Baja,był też właśnie Stefek był ten mały rozbójnik Toffi czy Koffi sama nie wiem nadal ;p.Miniowski wyszalał się na maxa ,za te wszystkie pochmurne deszczowe i zimne dni :)A gdy wyszło słoneczko to po prostu była bomba.Jak pisałam wyżej tarmosił się w trawie z swoją piłeczką.Młody Toffi-nazwijmy go tak ;p odważnie podkradał Miniowi piłeczkę i zachęcał do gonitwy.Myślałam ,że Minio będzie bronił swojej piłeczki bo nieraz jej bronił ale jemu pozwolił się nią bawić.Być może dlatego ,że Toffik jest na razie młodszy od niego ma chyba 3 miesiące.Starszym psom nie pozwala jej dotykać i chodzi z nią dumny jak paw :D  Miniek wracał do domu wykończony z jęzorem na wierzchu,Ja w sumie tez bo zrobiło mi się za ciepło w tej zimowej kurtce.Mówią że będzie brzydko a potem 0okazuje się że słońce świeci :/ co to za prognoza.Jak na razie od początku dnia Minio mi nie piszczy za suczkami.Pewnie dlatego bo żadnej z cieczką w parku nie spotkał ale jak wyjdę z nim  na ten nasz placyk Dąbrowskiego to znów wpadnie w swój amok.Tam jest pełno zapachów i sobie przypomni o swoich miłościach.Rano obudził mnie o 6 -ej i zaczął pisklaczyć,cholera mnie brała bo miałam jeszcze godzinę spania a ten cały czas mnie budził......kurdeee niech się te cieczki skończą pliss

  Nasze parkowe kaczki,wiedzą co dobre... :D
A to już akrobacje Minia gdy wyszło słoneczko:))

 




 



 




 
 Mały złodziejaszek piłeczki ...
 
 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz