Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

sobota, 14 kwietnia 2012


Pomału zaczyna nam się nudzić w tym Saskim wiec byłam na Polach Mokotowskich razem z Ania i Baronkiem.Nasze stadko było dziś tylko dwu osobowe ale i tak było miło.Miniowski jak zwykle miał sporo energii,latał za każdym psem którego dojrzał.Raz w jedną stronę raz w drugą tak dziś wyglądał mój spacer,biegałam za nim jak szalona.Nawet na jakiś czas znikł mi z pola widzenia ale dzięki bystremu oku Ani udało się go namierzyć.Nie wiem co w niego dziś wstąpiło,totalnie ogłuchł na moje wołanie.Baronek potrafi być grzeczny a ta moja parówa nie!Co za łobuz z niego niesamowity....wrrrrr....oszaleję z nim kiedyś.Muszę kupić tę linkę bo nie mam sił za nim tak biegać,przecież on nie musi podbiegać do każdego psa który znajduje się w polu jego widzenia.Pogoda była w miarę,rano nie było ciekawie nawet popadywało ale z czasem się rozpogodziło.Wiaterek nadal był jednak zimnawy a słoneczko nie prażyło tak mocno jakbyśmy sobie tego życzyli.Nie mogłam jednak narzekać było bardzo przyjemnie:))Nie będę opisywać ile psów spotkaliśmy na Polach bo to jest nie do zliczenia.Tam jest masa psów,masa!Widziałam nawet dwa wspaniałe dogi,oczywiście Minio nawet z takimi "wielkoludami" się musiał przywitać.Miał jedno starcie z Malamutem a raczej z sunią Malamutką ale dał sobie sam dzielnie radę.Bałam się czy ta Malamucica się nie odgryzie podwójnie ale obyło się bez interwencji.Spotkaliśmy też podobną parę psów  do naszych czyli był mops i miał kumpelkę jamniczkę szorstkowłosą.Mops to był Glut a jamnik Żyletka :p niesamowite imiona mają niektóre psy ,można się nasłuchać.Spotkaliśmy też bardzo ładnego jamnika długowłosego ale nie mogłam porozmawiać z jego właścicielami bo Miniek mi znów zwiał i musiałam za nim pobiec :/ wiem jedynie tyle że to był jamnik wystawowy.Zdjęć też z dzisiejszego spacerku nie mam bo nie miałam czasu na ich robienie.Jak już mówiłam Miniek latał za każdym psem a ja za nim.Pstrykanie zdjęć więc było niemożliwe,chyba że w biegu ;p Czas nam minął przesympatycznie i szybko.Minio zmęczył się na całego co oczywiście mnie cieszy.Im pogoda będzie lepsza tym częściej będziemy na Polach:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz