Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

poniedziałek, 24 września 2012


Nie wiem jak Ja to zrobiłam ale wstałam po godzinie 6-ej i wyszłam z młodym do parku licząc na to że spotkamy Czesię.Poranna aura nie była zbyt przyjemna,zimno i wilgotno,pewnie temperatura nie była zbyt wysoka nocą.Niestety Czesi nie było choć puściłam Eli strzałkę że jesteśmy.Trudno,parówka pobiegała sobie trochę z Fado którego spotkaliśmy w trakcie spaceru.Miniowski uwielbia za nim ganiać,Fado jednak nie miał już za wiele sił .Miniek oszczekiwał go dla zachęty ale nic z tego.Na początek dnia wystarczy tego dobrego,później będzie lepiej :)



Miniowski przyszedł dziś po Panią do pracy.Moje słonko wycmokało mnie  z radości jak mnie zobaczyło.Słodziak jeden :)Mogliśmy więc z pracy iść przez park i spędzić tam trochę czasu.Minutek korzystał z wolności i obgryzał swoje patyczki.Pańcia szakala dla niego kasztanów,co było nie lada sztuką bo ich jakoś mało.Gdy jednak znalazłam parę okazów Miniek był prze szczęśliwy,biegał za nimi jak kociak za kawałkiem nici.Nie obyło się też od podrzerania tych kasztanów co nie jest chyba najlepszym pomysłem.Po godzinie wróciliśmy do domu na odpoczynek:)

Nie dawno wróciłam z wieczornego spacerku gdzie Miniek szalał z Czesią.Emi i Deisy nie było więc bez przeszkody mogli się sobą nacieszyć.Mieli sporo energii co mnie dziwiło bo przecież Miniek niedawno  wybiegał się za kasztanami.Czesia gdy tylko Miniek przestawał biegać zaczepiała go pogryzając go za ogonek.Ciemno już było więc chodziłyśmy tylko w te miejsca gdzie coś jeszcze widać.Jak te nasze jamniki się rozszaleją to potrafią zapomnieć o Bożym świecie,trzeba mieć oczy do dokoła głowy przy nich i wypatrywać zagrożeń typu np.Owczarków niemieckich :))Choć to wieczór to już nie było tak strasznie zimno jak w ciągu dnia,można powiedzieć że było całkiem przyjemnie.Nie mniej jednak ,chcemy więcej słoneczka,jeszcze więcej !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz