Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

sobota, 8 września 2012


Nieeee,nieee,nieeee!Kiedy Ja się wyspię w weekend?Jak to jest że mój pies budzi mnie w soboty dokładnie o 6-ej rano a w ciągu tygodnia śpi do 7-ej? Ledwo otworzyłam oczy a już widziałam jak siedzi i patrzy się na mnie tymi swoimi okrągłymi ślepiami i z uśmiechem na mordzie :D Na dokładkę jeszcze sus na Panią aby Ją dobudzić i stossssy buziaków.Mruknęłam do Pana że może by wziął psa na spacer dziś ale niestety zero chęci buuuu.....Musiałam odkleić się siłą od poduszki a potem otworzyć zaspane oczęta.Miniek oczywiście już był w gotowości ,od czasu do czasu popędzał mnie swoimi sposobami.Ranek nie był za ciepły ale przy najmniej nie padało.Poszłam więc do parku się trochę przejść bo potem nie wiadomo co będzie z tą pogodą.Miniowski miał mnóstwo energii,zresztą jak zawsze.Z radością biegał za patyczkami które mu rzucałam,choć jest uparciuchem to gdy ma chęci to potrafi ładnie aportować :) oczywiście nagroda musiała być ;p Pomiędzy bieganiem za patykiem Miniowski lubi droczyć się ze mną o patyk.Gdy tylko zacznę zwracać mu uwagę że ma nie jeść patyczka to zaczyna do mnie gadać jak tylko to On potrafi.Szczeka,podskakuje,wierzga,widzę jak mnie zaprasza do zabawy w berka.Lubi gdy go gonię a On trzyma patyk w mordzie.Takim o to sposobem Miniek sprawia że spalam zbędne kalorie :D Gdy już psiak się nabiegał ,naszarpał i najadł patyków to natknęliśmy się na Emi.Cóż miałam wracać do domu ale szkoda mi było psom przerywać zabawę.Nie mogli się sobą nacieszyć więc zostałam jeszcze z pół godzinki.Parówka więc wybiegała się za wczoraj a i Emi zadowolona wracała o domu.

Po godzinie 16-ej wyszłam znów z młodym do parku.Słoneczko wyszło w końcu zza chmur więc szkoda marnować takie cudne promienie.W parku było dziś mnóstwo ludzi bo odbywało się tam czytanie w plenerze"Pana Tadeusza" Nie wiem z jakiej to okazji ,ale dla mnie to bezsensowna impreza .Marnowanie tylko pieniędzy podatników i tyle.Żałowałam że nie wzięłam piłki bo znów musiałam się męczyć z patykiem.Miniek ma hopla na ich punkcie i nie dawał mi spokoju.Rozglądałam się czy gdzieś nie ma Pani Basi z Emi bo powiedziała że przyjdzie  pomiędzy 17-tą a 18-tą.No niestety nie było jej,chyba że się gdzieś kręciła z dala od Nas.Po dwóch godzinach wariacji z Miniem na świeżym powietrzu jestem kompletnie wypompowana .Na moje szczęście Miniek też nieźle się wymęczył i nie ma ochoty na więcej.Odpoczywa teraz z Lusią którą musiał też wymęczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz