Witam serdecznie

Jest to blog poświęcony mojemu psiakowi jamnikowi którego kocham ponad wszystko !Są tu zapiski z jego jamniczego życia i zdjęcia które udało mi się zrobić mimo niechęci fotografowanego obiektu :) Mam nadzieję ,że blog się spodoba i miło by było gdyby od czasu do czasu koś pozostawił tu po sobie swój komentarz a nie znikał jak kamfora ;p No ale nie będę marudzić,miłego zwiedzania po Miowym życiu .Pozdrawiam serdecznie

niedziela, 11 marca 2012


Spoglądając przez okno pomyślałam ,że pogoda jest super,słoneczko świeci przecież od rana więc i temperatura musi być ok.Niestety gdy wyszłam poczułam jak jest "super".Wiało tak nieprzyjemnie że myślałam że mi Minia zdmuchnie:) Do tego wszystkiego temperatura też pozostawiała wiele do życzenia.Wczoraj padało więc w parku znów było pełno błota,totalna porażka:(No nic,pochodziliśmy z godzinkę a w sumie to większość czasu spędziliśmy na polance gdzie rzucałam młodemu piłeczkę.Miałam z sobą smaczki więc oczekiwałam że Miniek będzie spisywał się na medal z aportem.Poszło nam jeszcze gorzej niż z patyczkiem ;p nie wiem co On taki oporny do tego aportu,chyba muszę mu znaleźć coś lepszego do rzucania.Pobiegał więc troszkę za piłeczką i się zbieraliśmy.Z znajomych psów spotkaliśmy tylko Luksa ale zabawy nie było.Potem z parku poszliśmy w gości do Baronowej bo byliśmy umówieni:)).Psiaki powariowały,czasami aż za mocno ale to jak zwykle wina Minia.Z czasem ich siły witalne malały i obaj mieli ochotę na drzemkę.Ale nic z tego bo czekał nas jeszcze wspólny spacerek do parczku.Człowiek miał nadzieję że te wiatrzycho przestało tak tam szaleć  ale nic się co do tego nie zmieniło.Z tego powodu nasz spacer nie był za długi......może innym razem jak już będzie cieplej.Właśnie kiedy będzie to cieplej. pyta Minio??? :))






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz